Agnieszka Herman (www.agnieszkaherman.pl) – poetka, autorka okładek książek. Wydała pięć tomików poetyckich Wybuchło słońce (WKMS, 1990), Zapisane światłem (Wydawnictwo Magazynu Literackiego, 1995), Jesienią najtrudniej iść środkiem dnia (Nowy Świat, 2015), Punkt przecięcia (NigitinGel, 2018) – wiersze zebrane, wydane w języku bułgarskim w tłumaczeniu Łyczezara Seliaszki i Tło (Issa Books, 2019). Jej wiersze znajdują się w licznych antologiach krajowych i zagranicznych. Uczestniczka międzynarodowych festiwali poetyckich m.in. w Polsce, Bułgarii, na Ukrainie i w Turcji. Jej wiersze i haiku tłumaczone były m.in. na języki angielski, japoński, bułgarski, turecki i ukraiński. Finalistka Orfeusza – Nagrody Poetyckiej im. K.I. Gałczyńskiego 2020 za tom Tło, zwyciężyła w głosowaniu internautów oraz uczestników gali przyznania nagród. O jej twórczości pisali m.in. prof. Jarosław Ławski, Anna Janko, Krzysztof Karasek, Janusz Nowak, Zdzisław Antolski, Leszek Żuliński, a także Agnieszka Osiecka. Jest członkiem Polskiego Stowarzyszenia Haiku – Polskie Stowarzyszenie Haiku.
***
tłem niech będzie łóżko
z drewnianym zagłówkiem.
stara kobieta wzywa mamę.
sąsiadki siedzą wokół
i opowiadają światu o leżącej.
*
sztywnymi palcami
przekładają paciorki różańca.
*
z zawodzeń
z prostych zdań
powstaje
drabina do nieba.
*
tłem niech będą lustra
w zakładzie fryzjerskim.
kobieta
wyciąga spinki z siwego koka.
odkłada okulary.
*
włosy do pasa
genetyczny posag,
duma rodziców i ciotek.
ogon komety,
za którym hipnotycznie
sunęli mężczyźni.
*
młoda fryzjerka nie chce dotykać
martwych lat. szeptem
prosi koleżankę o zastępstwo.
*
tłem niech będzie nadmorska plaża
nie ma takich samych liści na drzewie,
traw, płatków śniegu,
różne są ziarenka piasku.
*
pod rozgwieżdżonym niebem
przesypuję pytania
z garści do garści.
*
tłem niech będzie głuchy odgłos
ciała uderzającego o ziemię.
dąb, bohater mojego krajobrazu
ćwiartowany przed śmiercią
gałąź po gałęzi.
*
ja sierota, ptaki sieroty,
i żółty, co wisiał nad dębem.
*
tłem niech będzie spokój
dwudziestoletnia Józefa wraca do Polski
po wojnie razem z wojskiem i ruskimi.
nigdy jednak nie mówi inaczej niż sojusznicy.
nigdy źle. i tak by nikt nie uwierzył.mieszkanie na Mokotowie wypełnia kwiatami
i modlitwami do boga pokoju.*
dzieciom nadaje imiona na jego cześć
Miro-sława i Sławo-mir.
*
tłem niech będzie dym z papierosa.
nierówna wstążka unosząca się w górę.
kiedy związki powstają w niebie
cały świat słyszy bicie ich serc.
w jego rytm układają się krajobrazy.
wieją wiatry, rodzą się pieśni.
*
samotni oddychają
tym samym powietrzem.
*
zarazić się miłością jak ospą.
*
tłem niech będzie sen
mam czapkę z tysiąca motyli.
roją się nad głową.
trzepią aksamitnymi skrzydłami.
uśmiecham się do odbicia
w wystawowych szybach.
*
ludzie przechodzą
na drugą stronę
bo motyle czarne
jak śmierć.