Irena Ewa Idzikowska (ur. 5 grudnia 1964 r. w Raciborzu) –poetka, redaktorka i wydawca polskiej poezji. Mieszka i tworzy u podnóża Cheviot Hills w Szkocji. Prowadzi blogi autorskie Smagane wiatrem (salon24) i Dwudziesty Drugi Wiek (WordPress) oraz Odcienie polskiej poezji (blogspot) – nowy projekt/blog (rok 2021) poświęcony promowaniu polskich autorów. Autorka trzech e-booków oraz sześciu tomików poezji, z których „Kochanie” (2016), „Zatracenie” (2016), „Porcelana” (2016), „W uczuć kokardy zaplątani” (2016) i „Echo w bursztynie” (2017), wydane były w Wielkiej Brytanii pod pseudonimem literackim Rena Starska. Najnowszy tomik pt. „Latte w Kazimierzu nad Wisłą”, wydany w roku 2020, sygnowała właściwym nazwiskiem, podobnie jak wydane po raz drugi „Echo w bursztynie” (2020).
Jej poezję spotkać można w wielu antologiach polskich i zagranicznych, a także w e-czasopismach. Wiersze są na portalach także w językach angielskim i rosyjskim. Szczególnym sentymentem darzy poezję śpiewaną i cieszy się, że po jej wiersze sięgają polscy bardowie – Jacek Kadis, Piotr Czechowski, Remi Juśkiewicz, Mariusz Wdowin.
Laureatka Złotej Statuetki Stanisława Moniuszki przyznawanej przez Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. St. Moniuszki w Wilnie. Została nią uhonorowana za niezłomność ducha w niesieniu SŁOWA POLSKIEGO w wydawanych antologiach wśród poetów polskiego rodowodu, rozsianych po całym świecie oraz z okazji 100. Rocznicy Niepodległości Państwa Polskiego. Zredagowana przez nią Antologia „Odcienie polskiej poezji 1918-2018”, także otrzymała Złotą Statuetkę Stanisława Moniuszki za udostępnienie stron w sposób naukowo-koncentryczny dla Czytelnika.
Obecnie (styczeń 2021 r.) redaguje piątą z kolei antologię polskiej poezji współczesnej z cyklu Odcienie polskiej poezji pt. „Miłość, jak to łatwo powiedzieć…”. Tworząc zbiory wierszy polskich autorów, zwraca uwagę na sens egzystencji człowieka i na jego duchowość. Boże Narodzenie, Zmartwychwstanie, Mowa Ojczysta, 100. Rocznica Odzyskania Niepodległości przez Polskę i obecnie Miłość – to tematy, którym poświeciła szczególną uwagę w komponowaniu antologii. Od 2017 roku należy do Związku Pisarzy Polskich na Obczyźnie z siedzibą w Londynie.
Piosenkę do słów Ireny Ewy Idzikowskiej śpiewa Mariusz Wdowin:
SŁOWIKI
zabiorę cię tam
gdzie ból nie istnieje
słowiki miłość śpiewają
ukoję twe serce i łzy osuszę
nie bój się bo tam
ból nie istnieje
a słowiki
miłość…
ZE SMUTKU
ze smutku starego drzewa
w konarach drżących łez
spoglądają cudze oczynie dotarliśmy na czas tam
gdzie nas nie zawołano
cisza bezgłośnie łkaw smutku starego drzewa
perły westchnień
żywicą płynąbezgłośny rwetes –
nie zawołają nas tamkonary uwalniają gałęzie
z nich fontanny liści
płaczą jak jesieńspoglądają cudze oczy
na smutek starego drzewa
meandry myśli drżą w konarach
OKRUCHY
kromka chleba
leżąca na talerzyku
okruchy gdzieś poza nimzastygły dłonie
motyl bezskrzydły
zgasł płomień świecypoza tobą gdzieś
okruchy wspomnień
jak sucha kromka chlebacmentarze budzą bunt
dłonie czynią znak krzyża
bochenek chleba wciąż pachniepoza tobą poza mną
przychodzą jak kiedyś
podając kromkę chlebaokruchy
motyle bezskrzydłe
wspomnienia bez śladu rdzy
KRYSZTAŁ
niebo dziś napuszonepióra bielą spadają
iskrzący płaszcz
otula ziemię
wzbijają się w niebobłękity zielenie i róże
zziębniętych marzeń
oddycha nimi ziemia
powieki otulają nieba błękitspokój kołysze senna biel
iskra rozświetla wnętrze
osuwasz się na ziemię
śladem na śniegu pocałunkirefleksy żar przeszłość
jak kryształ narodzin
jak dzisiaj i jutro
niebo ziemiaziemia niebo
szaman śpiewa swoją pieśńa biel piór spada spada spada
latem maki czerwienią rozkwitną
zabrzmi dzwon jak kryształ
PO WŁAŚCIWEJ STRONIE
po lewej stronie
płonął zachodzący księżyc
tonąc w rzepakowym oceanie
jaśniał nowy dzieńpo prawej stronie
wschodzące słońce
wyciągało gorąc ramion
pojaśniał duchpo marzeń stronie
ściśnięty mocniej pas Oriona
i traperki zanurzone w trawach
jaśniejących o świcie Połonin
Dwa tomiki Ireny Ewy Idzikowskiej są do zakupienia w amerykańskim wydawnictwie Blurb: