Sensybilizm. Sens i non-sens.


Kazimierz Głaz (Toronto)

Piotrek Oprządek mial 9 lat i jako syn artystów posługujących się językiem geometrii, bywał na zjazdach kwadracistów w Radziejowicach, w historycznym zamczysku. W zjazdach tych również brałem udział jako sensybilista. Któregoś dnia  po kolacji, wychodząc z restauracji, zapytał mnie nieśmiało:
 – Proszę pana, co to jest ten „sensybilizm”?
To spowodowało,  później w kawiarnii,  ożywioną dyskusję w licznym  gronie profesorskim, aż do północy.
Co to jest? Kierunki w sztukach, czyli  tak zwane „trendy”, przychodziły  do nas zawsze z innych krajów. Sensybilizm, ze względu na nazwę, też wydawał się powstać za granicą, mimo, że tak naprawdę pochodził z górniczego Wałbrzycha, gdzie przez parę lat mieszkałem.
Próbowałem wyjaśnić, jako twórca tego kierunku, wartość i znaczenie tego słowa – czyli pierwszego polskiego kierunku artystycznego, który bez zakazów i nakazów co malować i jak malować, odwolywał się jedynie do inteligencji tworców. Upowszechnił się najpierw we Wrocławiu, potem powoli w w całęj Polsce, a później za granicą.Bozena, historyk sztuki stwierdziła, że to trudne, bo nie daje się dobrze zreprodukować. Inni uczeni w sztukach wszelkich i uznanych  orzekli, że to ich zdaniem  jest raczej  nonses, Byli wyznawcami sztuki geometrycznej nadzorowanej przez panią dr Bożenę Kowalską.

– A czy sztuka musi się opierać tylko na sensie kwadratów? – pytalem bezradny, osamotniony, bo Piotrek zmęczony profesorskim językiem poszedł spać.

Dzisiaj Piotrek jako debiutujący pisarz i scenarzysta filmowy, po dyplomie w szkole filmowej w Łodzi,  dopowiada sens sensybilistyczny w swoich literackich utworach. Zadebiutował w październikowym numerze „Twórczosci” w 2018 roku i wywoluje dalszą dyskusję o języku sensybilistycznym. Nowa proza.

Toronto, kwiecień, 2019 r.

Kazimierz Głaz:

Piotr Oprządek, „Twórczość”, 10/2018.