Krzysztof Kasprzyk (Kanada)
Od momentu wyjazdu z Polski, co pewien czas zastanawiałem się nad znaczeniem słów Norwida z wiersza „Moja piosenka”. Dla mnie, dla moich rodziców, dla dziadków, którzy żyli jeszcze pod zaborami. I dla Norwida, dla tamtego pokolenia pierwszej Wielkiej Emigracji.(…) Szkoda, że nie mogę o tym porozmawiać z moimi rodzicami, szczególnie z ojcem, w kolejną rocznicę D-Day, w którym brał udział. Ląduje w Normandii 17 lipca 1944 roku, jako dowódca inwazyjnej jednostki przydzielonej do angielskiej armii – 411 R&SU (Repair and Salvage Unit – Jednostka Naprawy i Ratownictwa). (…) Kiedy pasjonowałem się rzeźbieniem pomnika Nieujarzmionego Konia (Crazy Horse) w Południowej Dakocie, przez rodzinę Korczaka Ziółkowskiego, odkryłem, że Korczak brał udział w inwazji, jako ochotnik, na plaży Omaha. Mój ojciec obok, na brytyjskiej plaży Gold. Następny, sąsiedzki odcinek to byli Kanadyjczycy na Juno. I jak tu nie wierzyć w przypadki i szczególne znaki, które tak często przewijają się w moim życiu.
Read more