image_pdfimage_print
„Duch Atlantydy” Jarosława Abramowa-Newerlego jako odtrutka na stereotypy

„Duch Atlantydy” Jarosława Abramowa-Newerlego jako odtrutka na stereotypy

Ewa Bagłaj (Polska)

O polskich akcentach w teatrze kanadyjskim pisał w 1987 r. Adam Tomaszewski (Adam Tomaszewski, Ze sceny i estrady, Toronto 1987). Długo jednak nie powstał dramat w języku polskim, dający obraz Kraju Klonowego Liścia z perspektywy naszej emigracji. Dopiero Duch Atlantydy (1994) Jarosława Abramowa-Newerlego zapełnił tę lukę.

Read more
Szelma wdowa

Szelma wdowa

Jarosław Abramow-Newerly (Toronto)

Po przeniesieniu się z Poznania do Warszawy Włodek z rodziną zamieszkał na Muranowie w małym mieszkanku na Nowolipkach. Jego żona Janina, zwana Inką, nie pracowała i zajmowała się domem. Mieli małą, trzyletnią córeczką Kasię, na którą wołali Katka. Katka była śliczną blondyneczką o zadartym nosku trochę podobna do Włodka. Bardzo mi się podobała i żartowałem, że jak dorośnie to się z nią ożenię. Katka wzięła to bardzo serio, a jak Włodek ze mną przychodził to od progu wołał: – Inka! Zięć przyszedł. Zaparz nam herbaty!

Fragment niepublikowanej nowej książki „Ich lwi pazur”.

Read more
Patrzymy na siebie

Patrzymy na siebie

Jarosław Abramow-Newerly (Toronto)

Poznaliśmy się z Włodzimierzem Odojewskim pierwszego kwietnia 1960 roku w sam Prima Aprilis, kiedy razem zaczęliśmy pracować w radio na ulicy Myśliwieckiej, ale ja o nim słyszałem już dużo wcześniej od mojego Ojca Igora Newerlego, który z ramienia Zarządu Głównego Związku Literatów Polskich opiekował się młodymi pisarzami. W związku z tą funkcją dość często jeździł do Poznania na spotkania z tamtejszym Kołem Młodych Literatów i jak wracał opowiadał o tamtejszych kandydatach na pisarzy, o co ja gorliwie go wypytywałem. 

Fragment niepublikowanej nowej książki „Ich lwi pazur”.

Read more
Zmarł Andrzej Pawłowski – mój wyśmienity przyjaciel.

Zmarł Andrzej Pawłowski – mój wyśmienity przyjaciel.

Jarosław Abramow-Newerly
Taką ilością talentów jaką obdarzony był Andrzej Pawłowski spotyka się bardzo rzadko. Ja przynajmniej nie znałem drugiego takiego człowieka. Z zawodu lekarz i naukowiec, z zamiłowania rzeźbiarz, pisarz i kolekcjoner sztuki. Jako lekarz już w Polsce cieszył się opinią jednego z najzdolniejszych młodych dermatologów i to zarówno praktyków jak i pracowników naukowych. Właśnie miał zostać docentem Akademii Medycznej w Warszawie kiedy w 1971 roku wraz z żoną Danutą, również lekarzem, zdecydowali się na wyjazd z Polski.
Read more
image_pdfimage_print