Magia romantyzmu w fortepianowych arcydziełach

Koncerty Michała Drewnowskiego w Corpus Christi i Harlingen w Teksasie

*

Michał Drewnowski podczas koncertu w Corpus Christi, 29 listopada 2024 r., fot. Jacek Gwizdka

*

Joanna Sokołowska-Gwizdka (Austin, Teksas)

Jeszcze nie opadły emocje po październikowym koncercie Marka Drewnowskiego w Austin, a publiczność w Teksasie miała okazję podziwiać kolejnego wybitnego pianistę. Podczas koncertów w Corpus Christi i Harlingen 29 i 30 listopada 2024 roku wystąpił Michał Drewnowski, syn Marka Drewnowskiego, reprezentant młodego pokolenia polskich pianistów. Wykształcony w Polsce i we Włoszech, Michał kontynuuje muzyczne wychowanie ojca, będąc jednocześnie artystą o własnej drodze artystycznej.

– „Michał to najlepszy z moich uczniów” – podkreśla z dumą Marek Drewnowski przy każdej okazji.

*

Chopin i Liszt

Koncert Michała Drewnowskiego w Corpus Christi odbył się w majestatycznym wnętrzu Kościoła pw. Świętego Piusa X, podczas gdy w Harlingen artysta wystąpił w Cultural Arts Center. Miałam przyjemność uczestniczyć w pierwszym z tych wydarzeń. Olbrzymia przestrzeń kościoła początkowo wzbudzała moje obawy – czy dźwięk fortepianu nie zostanie przytłumiony w tak rozległym wnętrzu? Na szczęście Michał Drewnowski poradził sobie znakomicie, a jego ekspresyjna gra zaczarowała publiczność, doskonale wypełniając przestrzeń muzyką.

Pierwsza część koncertu była poświęcona muzyce Fryderyka Chopina, której interpretacje Michała Drewnowskiego nadały świeżości i nowego wyrazu. Mimo że utwory te są znane i wielokrotnie słuchane, artysta potrafił przyciągnąć uwagę słuchaczy i wprowadzić ich w nastrój pełen emocji.

Wieczór otworzyły dwa Nokturny op. 9 w tonacjach b-moll i e-moll – jedne z najwcześniejszych dzieł Fryderyka Chopina. Liryczne i pełne zadumy utwory zostały wykonane z dużą wrażliwością, a Michał Drewnowski wydobył z nich emocje, malując muzyczne obrazy pełne delikatności i refleksji.

Następnie zabrzmiało Introduction and Rondo Es-dur, op.16 – dzieło wymagające od wykonawcy zarówno wirtuozerii, jak i narracyjnej swobody. Pianista z lekkością połączył techniczną perfekcję z muzyczną energią, ukazując zarówno finezję kompozytora, jak i własne mistrzostwo interpretacyjne.

W cyklu Mazurków op. 33, wykonanych przez pianistę, można było usłyszeć zarówno charakterystyczny rytm, jak i nawiązanie do polskiego folkloru. Mazurki w tonacjach gis-moll, D-dur, C-dur i h-moll, zabrzmiały jak kalejdoskop emocji – od radosnej lekkości po melancholijną zadumę.

Pierwszą część koncertu zakończyło monumentalne Scherzo cis-moll, op. 39 – dzieło pełne dramatyzmu. Artysta poprowadził słuchaczy przez napięte kontrasty – od cichych, tajemniczych szeptów po potężne, niemal symfoniczne brzmienia, które zaparły dech w piersiach.

Po przerwie Michał Drewnowski zaprezentował transkrypcję fortepianową Śmierci Izoldy z opery Richarda Wagnera Tristan i Izolda w aranżacji Franciszka Liszta. W tym utworze artysta oddał zarówno tragizm, jak i miłość Izoldy. Utwór był pełen dramaturgii, co jest trudne mając do dyspozycji brzmienie jednego instrumentu, a nie, jak w przypadku utworu scenicznego, całej gamy różnorodnych środków przekazu.

Kulminacyjnym punktem wieczoru była monumentalna Sonata h-moll Franciszka Liszta – arcydzieło, które łączy w sobie filozoficzne przesłanie, wirtuozowskie wyzwania i głęboką narrację. Pianista z niezwykłą maestrią poprowadził słuchaczy przez zmieniające się nastroje, od intymnych wyznań po burzliwe eksplozje i triumfalne zakończenie.

Podczas wykonania tej sonaty trudno było oderwać się od muzyki. Zamknęłam oczy, bojąc się niemal oddychać, by nie zgubić żadnego dźwięku. Na sali panowała absolutna cisza. Jeszcze długo będę wspominać brzmienie tej sonaty w wirtuozerskim wykonaniu Michała Drewnowskiego.

*

*

Artysta o międzynarodowej renomie

Michał Drewnowski to dojrzały pianista, który odnosi sukcesy na międzynarodowej scenie muzycznej. Jego dorobek artystyczny obejmuje koncerty w wielu krajach Europy, takich jak Włochy, Francja, Szwajcaria, Belgia, Bułgaria, Anglia, Austria, Czechy, Niemcy, Hiszpania, Dania i Finlandia. Artysta występował w prestiżowych salach koncertowych, takich jak Wigmore Hall w Londynie czy Palau de la Música Catalana w Barcelonie. Jego udział w renomowanych festiwalach muzycznych, m.in. Festiwalu Chopinowskim w Genewie czy Bolzano Piano Festival, utwierdził jego pozycję jako jednego z najbardziej interesujących pianistów swojego pokolenia.

Podobnie jak jego ojciec, który zagrał Fryderyka Chopina w filmie Krzysztofa Zanussiego Koncert Chopina (pokazanym podczas październikowego koncertu Marka Drewnowskiego w Austin), Michał również ma doświadczenie aktorskie. W latach 1999–2002 występował w Teatrze Nowym w Warszawie w przedstawieniu Adama Hanuszkiewicza Chopin, jego życie, jego miłość, jego muzyka… w roli Fryderyka Chopina. W 2018 roku Michał wcielił się w postać Ignacego Jana Paderewskiego w spektaklu Paderewski, le pianiste devenu Premier Ministre w reżyserii Jessiki Dalle w Opera Lorraine w Nancy.

Artysta wyróżnia się również jako propagator muzyki mniej znanych polskich kompozytorów. Szczególne miejsce w jego twórczości zajmuje Tadeusz Majerski, polski kompozytor i pianista urodzony we Lwowie (1888–1963), który był jednym z pierwszych polskich dodekafonistów, łączącym technikę dwunastotonową z folklorem i emocjonalnością. Postać Majerskiego stała się tematem pracy doktorskiej Michała. Ponadto Drewnowski przywraca pamięć o takich artystach jak Ludwik Grossmann, Jadwiga Sarnecka czy Stefan Kisielewski[1], popularyzując ich twórczość na arenie międzynarodowej.

Obecnie Michał Drewnowski jest adiunktem w Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi, a także, dzięki programowi wymiany Fundacji Kościuszkowskiej, profesorem wizytującym w Chicago College of Performing Arts na Roosevelt University.

Jego działalność koncertowa i pedagogiczna oraz zaangażowanie w popularyzację polskiego dziedzictwa muzycznego czynią go ambasadorem polskiej kultury na świecie.

*

*

Misja Fryderyk Chopin Society of Texas

Koncerty Michała Drewnowskiego w Corpus Christi i Harlingen odbyły się w ramach cyklu koncertów zorganizowanych przez Fryderyk Chopin Society of Texas. Organizacja ta, założona w 1989 roku, jest dedykowana miłośnikom muzyki klasycznej z południowego Teksasu i zapewnia lokalnej publiczności koncerty na najwyższym poziomie.

Co roku Towarzystwo organizuje recitale wybitnych, nagradzanych pianistów, promujących twórczość Fryderyka Chopina oraz innych kompozytorów muzyki fortepianowej. Ważnym elementem działalności Fryderyk Chopin Society of Texas są także konkursy pianistyczne dla młodych artystów, które dają możliwość rozwoju młodym talentom.

*

Pianistka Nina Drath – serce Towarzystwa

Prezesem, założycielką i główną inspiracją Towarzystwa jest Nina Drath, pianistka o międzynarodowej renomie. Od lat z pasją angażuje się w promowanie muzyki Fryderyka Chopina w Teksasie, łącząc swoje artystyczne doświadczenie z działalnością organizacyjną. Nina Drath jest córką dr Jana Bogdana Dratha (zm. 2016), pianisty koncertowego i profesora muzyki na Texas A&M University-Kingsville, gdzie przez prawie 40 lat uczył kolejne pokolenia studentów. W pracy przy organizacji wydarzeń kulturalnych pomagają Ninie Drath m.in. mąż Jerzy Nowicki oraz syn Jan Nowicki, reżyser dźwięku, pracujący w School of Music, na Texas State University w San Marcos.

Fryderyk Chopin Society of Texas pozostaje jednym z najważniejszych ośrodków propagujących muzykę klasyczną w regionie, przyczyniając się do rozwoju lokalnej sceny artystycznej oraz międzynarodowej promocji polskiej kultury muzycznej.

*

Michał Drewnowski, fot. Jacek Gwizdka
Biogramy:

Michał Drewnowski

Urodzony w 1977 roku, swoją przygodę z fortepianem rozpoczął we Włoszech w wieku ośmiu lat, pod kierunkiem ojca. Po powrocie do Polski kontynuował naukę w Liceum Muzycznym im. Karola Szymanowskiego w Warszawie, studiując pod okiem znakomitych pedagogów: Bronisławy Kawalli i Ewy Pobłockiej. W 2001 roku ukończył z wyróżnieniem Akademię Muzyczną w Łodzi w klasie fortepianu prowadzonej przez swojego ojca.

W latach 2002–2005 studiował w Konserwatorium Muzycznym w Genewie, gdzie rozwijał swoje umiejętności pod kierunkiem Dominique’a Merleta i Pascala Devoyona, zdobywając dyplom z wyróżnieniem. Jego muzyczna ścieżka była dodatkowo wzbogacona udziałem w kursach mistrzowskich prowadzonych przez wybitnych pianistów, takich jak Naum Shtarkman, Miłosz Magin, Fou T’song, Rudolf Kehrer i Eugen Indjic.

Michał Drewnowski jest laureatem wielu prestiżowych nagród. Otrzymał m.in. nagrodę specjalną na I Międzynarodowym Konkursie Indywidualności Muzycznych im. Aleksandra Tansmana w Łodzi (1996), I nagrodę na XIII Konkursie Muzyki Kameralnej im. Kiejstuta Bacewicza w Łodzi (1998) oraz II nagrodę na Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Mascii Masin w San Gemini we Włoszech (2000).

Jako pianista, Michał Drewnowski koncertował na całym świecie, współpracując z wieloma uznanymi orkiestrami, takimi jak Polska Orkiestra Radiowa, Chopin Philharmonic Orchestra, Shumen Sinfonietta, Odessa Philharmonic Orchestra, Lviv Philharmonic Orchestra oraz Royal Scottish National Orchestra. Grał pod batutą wybitnych dyrygentów, takich jak Massimiliano Caldi, Emil Tabakov, Emilian Madey, Tadeusz Kozłowski, Monika Wolińska, Stanislav Oushev i Ruben Silva.

Dyskografia Michała obejmuje nagrania dla uznanych wytwórni fonograficznych, takich jak GEGA NEW, DUX oraz PRO ART. Zawiera ona m.in. utwory na dwa fortepiany i perkusję, dzieła kompozytorów amerykańskich i latynoamerykańskich, a także współczesnych twórców szwajcarskich.

Michał jest współzałożycielem Radiowej Filharmonii New Art, gdzie od 2009 roku pełni funkcję dyrektora artystycznego. Od 2008 roku pracuje jako adiunkt w Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi.

*

Nina Drath

Polska pianistka, która jest ceniona za wyjątkowe interpretacje dzieł Fryderyka Chopina. Edukację muzyczną rozpoczęła w wieku czterech lat w Katowicach pod kierunkiem Wandy Chmielowskiej, szybko ujawniając swój niezwykły talent. Już jako jedenastolatka koncertowała za granicą, m.in. w Czechosłowacji, gdzie dokonała swoich pierwszych nagrań radiowych.

Studia kontynuowała w Akademii Muzycznej w Warszawie pod okiem wybitnej pianistki Reginy Smendzianki, zdobywając tytuł magistra w zakresie gry na fortepianie. Następnie ukończyła Program Studiów Wirtuozowskich w 1980 roku, doskonaląc swoje umiejętności i rozwijając indywidualny styl interpretacyjny.

W latach 1975–1980 Nina Drath występowała z renomowanymi orkiestrami symfonicznymi we Frankfurcie i Lipsku, zdobywając uznanie zarówno publiczności, jak i krytyków. W tym czasie brała również udział w międzynarodowych konkursach pianistycznych, odnosząc znaczące sukcesy. Zdobyła nagrody na Konkursie Pianistycznym im. Palomy O’Shea w Hiszpanii (1976) oraz na Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym w Senigallia we Włoszech (1979). W 1979 roku triumfowała w polskim konkursie pianistycznym w Słupsku.

Jej dyskografia obejmuje nagrania dzieł Fryderyka Chopina, Wolfganga Amadeusza Mozarta oraz współczesnych kompozytorów, takich jak Peter Petroff z San Antonio.

Nina Drath prowadziła aktywną działalność koncertową na całym świecie. W latach 1994–1996 występowała na prestiżowych festiwalach, takich jak Festiwal Pianistyczny w Wenecji oraz prowadziła mistrzowskie kursy w Academia Ducale w Genui, w Polsce, Holandii i Stanach Zjednoczonych.

W 2006 roku, jako kulturalny wysłannik, wystąpiła w Bejrucie z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Libanu, wykonując „The Age of Anxiety” Leonarda Bernsteina. Rok później kontynuowała koncertowanie w Europie, występując m.in. we Włoszech i Belgii.

Działalność Niny Drath obejmuje zarówno koncerty solowe, jak i kameralne, a także prowadzenie kursów mistrzowskich, co czyni ją ważną postacią w świecie muzyki klasycznej. Jej zaangażowanie w promowanie twórczości Chopina oraz działalność pedagogiczna przyczyniły się do rozwoju wielu młodych talentów i popularyzacji polskiej muzyki na arenie międzynarodowej.

*

Dr Jan Bogdan Drath

Był wybitnym pianistą koncertowym i profesorem muzyki na Texas A&M University-Kingsville. Jego kariera artystyczna i pedagogiczna pozostawiła ślady w świecie muzyki klasycznej, zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i na arenie międzynarodowej.

Ukończył Akademię Muzyczną w Katowicach, uzyskując dyplom artystyczny i tytuł magistra. Następnie kontynuował studia doktoranckie w Akademiach Muzycznych w Krakowie i Warszawie, gdzie zdobył stopień docenta. Tytuł doktora sztuk muzycznych otrzymał w North Texas State University, co dodatkowo ugruntowało jego pozycję jako wybitnego artysty i naukowca.

Jako szesnastolatek zadebiutował wykonaniem „Koncertu fortepianowego” Franciszka Liszta, rozpoczynając tym samym bogatą karierę koncertową. Występował w Europie, Azji, Stanach Zjednoczonych i Meksyku, prezentując recitale solowe, koncerty z orkiestrami oraz programy radiowe i telewizyjne.

Był również cenionym redaktorem muzycznym. W 1980 roku opublikował w Texas A&I University dwa ważne dzieła: Waltzes of Fryderyk Chopin: Sources, Vol. 1 oraz Waltzes Published during Chopin’s Lifetime. Jego prace wnosiły istotny wkład w badania nad twórczością Chopina i wczesną muzyką klawiszową.

W 1980 roku założył Annual Chopin Workshop na Texas A&M University-Kingsville, którym kierował przez wiele lat. Inicjatywa ta stała się ważnym ośrodkiem edukacji i promocji twórczości Fryderyka Chopina w Stanach Zjednoczonych.

Jako pedagog dr Jan Bogdan Drath miał głęboki wpływ na życie wielu młodych muzyków, zarówno swoich studentów, jak i nauczycieli muzyki w całym kraju. Był nie tylko mentorem, ale także inspiracją dla pokoleń artystów, którzy czerpali z jego wiedzy, pasji i doświadczenia.

*

Źródła:

Fryderyk Chopin Society of Texas

fryderykchopinsocietyoftexas.org

Amuz Lodz

Piano Forte Chicago

CKIS Kalisz

Map of Composers

*


[1] Marek Drewnowski wykonał ostatni utwór Stefana Kisielewskiego „Koncert fortepianowy” podczas Warszawskiej Jesieni w Filharmonii Narodowej w 1991 r., za które otrzymał prestiżową nagrodę „Orfeusza”.


*

Zobacz też:




Mistrzowski Recital Marka Drewnowskiego w Austin

Marek Drewnowski podczas koncertu w Austin, fot. Jacek Gwizdka

*

Joanna Sokołowska-Gwizdka (Austin, Teksas)

Niekończące się owacje na stojąco – tak zareagowała publiczność zgromadzona w Recital Hall Uniwersytetu Teksańskiego w Austin na mistrzowskie wykonania utworów Chopina, Scarlattiego i Bartóka w interpretacji Marka Drewnowskiego. „To była uczta dla ducha,” mówiono po koncercie. „Wspaniałe wydarzenie kulturalne – oby takich więcej!”

Przed koncertem widzowie mieli okazję obejrzeć krótkometrażowy film w reżyserii Krzysztofa Zanussiego „Koncert Chopina,” który przeniósł ich w czasy wielkiego kompozytora. Chopinowski Koncert fortepianowy e-moll, przedstawiony w bogatej wizualnej oprawie, rozbrzmiewał w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Zainscenizowane sceny rodzajowe i kostiumy z epoki tworzyły autentyczny klimat XIX wieku, a w rolę Fryderyka Chopina wcielił się sam Marek Drewnowski. Po projekcji filmu, wirtuoz fortepianu wkroczył na scenę w Austin.

Pierwsza część koncertu obejmowała sonaty Domenico Scarlattiego oraz mazurki i walce Chopina. Obecność Scarlattiego w programie była symboliczna – to właśnie wykonanie jego sonat przez Drewnowskiego, transmitowane w amerykańskim radiu, zapoczątkowało znajomość z Leonardem Bernsteinem, która doprowadziła do wykonania koncertu Brahmsa z Orkiestrą Bostońską w Tanglewood i otworzyła młodemu pianiście drzwi do największych sal koncertowych świata.

Druga część koncertu to pieśni Chopina w interpretacji Franciszka Liszta oraz brawurowo wykonana sonata Béli Bartóka z 1926 roku. W trudnej, współczesnej kompozycji Drewnowski zaprezentował swój niezwykły kunszt, doskonałe opanowanie techniki i indywidualną interpretację. Energia i żywiołowość pianisty udzieliły się publiczności, która po każdej części wstawała z miejsc i biła brawo.

My również możemy powiedzieć: Brawo, Maestro! Jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy na żywo usłyszeć pianistę tej klasy – to przecież rzadkie i wyjątkowe doświadczenie.

*

*

*

*

Koncert Marka Drewnowskiego w Austin, fot. Jacek Gwizdka
Publiczność podczas koncertu Marka Drewnowskiego w Austin, fot. Joanna Sokołowska-Gwizdka

*


Zobacz też:

*

Koncert zorganizowało Austin Polish Society, organizatora Austin Polish Film Festival, który odbędzie się w dniach 7-10 listopada 2024 r.

https://www.austinpolishfilm.com/




Letnie koncerty Marka Drewnowskiego w polskich rezydencjach

Marek Drewnowski podczas koncertu plenerowego w rezydencji w Małej Wsi, fot. J. Gwizdka

Wiosną i latem 2024 roku wybitny polski pianista oraz propagator muzyki Fryderyka Chopina, Marek Drewnowski, zachwycił publiczność serią koncertów w wyjątkowych miejscach: Muzeum Romantyzmu w Opinogórze, Łazienkach Królewskich oraz Pałacu w Małej Wsi. Każdy z występów był nie tylko muzycznym spotkaniem na najwyższym poziomie, ale także okazją do obcowania z pięknem sztuki w historycznych polskich miejscach.

Drewnowski od wielu lat angażuje się w promocję polskiej kultury na świecie. Jego działalność nie ogranicza się do występów scenicznych – prowadzi również kursy mistrzowskie, nagrywa płyty i współpracuje z wybitnymi twórcami, w tym z Krzysztofem Zanussim, który uwiecznił pianistę w filmie Chopin’s Concerto. Wydarzenia, w których sztuka splata się z historią i pięknem otaczających ogrodów, zawsze przyciągają licznych melomanów.


Rezydencja Krasińskich w Opinogórze, fot. Andrzej Sokołowski
Muzeum Romantyzmu w Opinogórze

28 kwietnia w Oranżerii pałacowej odbyło się 38. spotkanie z cyklu „Salonik Elizy”, prowadzone przez Zofię Humięcką. Gośćmi wydarzenia byli Piotr Witt, historyk i eseista, od lat mieszkający w Paryżu, oraz Marek Drewnowski, który zapewnił oprawę muzyczną wieczoru. Obaj panowie, związani z postacią Fryderyka Chopina, wniesli do spotkania dużo energii i uroku, tworząc niezapomnianą atmosferę.

Podczas wieczoru Witt podzielił się refleksjami na temat swojej książki Przedpiekle sławy. Rzecz o Chopinie oraz opowiadał o doświadczeniach w Radiu Wolna Europa. Przeplatające się utwory Chopina, wykonane przez Drewnowskiego, wprowadzały widzów w klimat epoki. W ciekawostkach dotyczących Chopina znalazła się informacja, że kompozytor wykorzystywał sonaty Scarlattiego jako wprawki przed większymi koncertami – właśnie te utwory zwróciły uwagę Leonarda Bernsteina, który zaprosił Drewnowskiego do współpracy.

Opinogóra, siedziba rodu Krasińskich, jest miejscem o wyjątkowej symbolice dla polskiej kultury romantycznej. To właśnie tutaj tworzył Zygmunt Krasiński, jeden z trzech wieszczów romantyzmu, co czyni Muzeum Romantyzmu idealnym miejscem na wydarzenia poświęcone Chopinowi.

*


Łazienki Królewskie w Warszawie

Koncerty chopinowskie pod pomnikiem Fryderyka Chopina w Łazienkach Królewskich to tradycja, która przyciąga melomanów i turystów z całego świata. Pomnik, autorstwa Wacława Szymanowskiego, został odsłonięty w 1926 roku, jednak zniszczyła go wojna. Odbudowany w latach 50., od 1959 roku stanowi miejsce letnich koncertów organizowanych przez Towarzystwo im. Fryderyka Chopina. W ostatnich latach organizacją koncertów zajmują się także Stołeczna Estrada i Muzeum Łazienki Królewskie.

2 czerwca 2024 roku, w ramach tego cyklu, wystąpił Marek Drewnowski. Mimo przelotnego deszczu publiczność zgromadziła się tłumnie na trawnikach, zasłuchana w utwory Chopina. Na uwagę zasługuje wykonanie transkrypcji „Pieśni” Chopina, opracowanych przez Franciszka Liszta jako hołd dla polskiego przyjaciela. Tych samych „Pieśni” publiczność będzie mogła wysłuchać podczas koncertu Drewnowskiego w Austin.

Marek Drewnowski gra pod pomnikiem Chopina w Łazienkach Królewskich w Warszawie

Rezydencja w Małej Wsi

Pałac w Małej Wsi, malowniczo położony niedaleko Grójca, powstał w XVIII wieku z inicjatywy doradcy króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. Przez lata majątek należał do znamienitych rodów, takich jak Zamoyscy, Lubomirscy i Morawscy, które nie tylko dbały o rozwój pałacu, ale także angażowały się w działalność niepodległościową.

Po II wojnie światowej pałac został znacjonalizowany i pełnił różne funkcje, od szkoły po letnią rezydencję polskich premierów. W 2008 roku zwrócono go rodzinie Morawskich, a w 2015 roku pałac nabyli Leszek i Wiesława Barańscy, przeprowadzając gruntowną renowację. Dziś pałac pełni funkcję luksusowego centrum usługowo-hotelowego, z restauracją, oranżerią i ogrodem różanym.

7 lipca 2024 roku, w ramach cyklu „Ogrody Pełne Muzyki”, odbył się tutaj koncert Marka Drewnowskiego. Kameralna atmosfera, bliskość przyrody oraz piękno malowniczego parku stworzyły idealne warunki do muzycznego wydarzenia, które na długo zapadło w pamięci słuchaczy. Po koncercie publiczność miała okazję uczestniczyć w spotkaniu z artystą, który opowiadał o swojej fascynacji historią miejsc, w których występuje oraz o swoim podejściu do twórczości Chopina.

Pałac w Małej Wsi, koło Grójca, fot. J. Sokołowska-Gwizdka

Koncerty łączące sztukę i historię

Występy Marka Drewnowskiego w Opinogórze, Łazienkach Królewskich i Małej Wsi były wyjątkową okazją do doświadczenia muzyki klasycznej w jej najbardziej autentycznej formie. Historyczne rezydencje stworzyły niepowtarzalną aurę, w której dźwięki fortepianu mogły wybrzmiewać w pełni swojej głębi.

Dzięki takim wydarzeniom tradycja spotyka się z teraźniejszością, inspirując kolejne pokolenia melomanów i artystów. Marek Drewnowski udowadnia, że muzyka Fryderyka Chopina oraz innych wielkich kompozytorów pozostaje żywa i aktualna, znajdując swoje miejsce zarówno na największych światowych scenach, jak i w historycznych zakątkach Polski.

Opracowała: Joanna Sokołowska-Gwizdka

*

Artykuł Krzysztofa Rólki na portalu z Ciechanowa na temat spotkania w Opinogórze:




Dwie odmienne osobowości, jeden wspólny cel

Wywiad z Cracow Duo, w składzie Jan Kalinowski (wiolonczela) i Marek Szlezer (fortepian)

Cracow Duo (Jan Kaliniowski, Marek Szlezer), fot. Anita Wąsik-Płocińska

*

Bożena U. Zaremba (Floryda): Jak doszło do stworzenia Cracow Duo?

Jan Kalinowski: Jesteśmy z Markiem kolegami prawie od przedszkola, potem siedzieliśmy razem w szkolnej ławce i jeżeli graliśmy razem to jedynie w gry komputerowe [śmiech]. Dopiero po pierwszym roku studiów na Akademii Muzycznej w Krakowie, postanowiliśmy spróbować zagrać razem, wychodząc z założenia, że może nasza przyjaźń jakoś zafunkcjonuje w sferze muzyki. Faktycznie tak się stało, co było dla nas samych miłym zaskoczeniem, bo jak wiadomo nie zawsze takie przyjacielskie relacje potrafią się przełożyć na muzykę. Zaczęliśmy od dwóch sonat na fortepian i wiolonczelę, Fryderyka Chopina i [Dimitrija] Szostakowicza, z których drugi kompozytor był mi dobrze znany, natomiast Chopin był dla mnie czymś nowym i ciekawym.

BUZ: W końcu Chopin znany jest głównie z muzyki fortepianowej…

JK: To prawda, ale proszę zwrócić uwagę, że to właśnie na wiolonczelę napisał najwięcej utworów kameralnych.

BUZ: Co w Waszej współpracy jest najbardziej wartościowego?

JK: Z mojej strony bardzo interesującym było zbliżenie się do muzyki Chopina przez pryzmat doświadczenia Marka, który, kiedy zaczynaliśmy wspólnie grać, był już uznanym pianistą, od lat interpretującym utwory naszego wielkiego kompozytora. Natomiast wydaje mi się, że moje świeże pomysły i nowe spojrzenie były dla niego inspirujące. Co, przede wszystkim okazało się cenne i trwałe, to wzajemne inspirowanie się w trakcie grania i pozostawienie dość dużej swobody interpretacyjnej drugiej osobie. Także reagowanie w trakcie grania na to, co druga osoba proponuje, a więc nie odtwarzanie tej samej interpretacji, ale za każdym razem poszukiwanie czegoś nowego, świeżego. Dzięki temu te interpretacje są dla nas samych ciekawe i nie znudziły nam się przez te wszystkie lata.

Marek Szlezer: Tak, najfajniejsza chyba jest właśnie ta spontaniczność i brak rutyny, w związku z czym za każdym razem nasze wykonanie jest trochę inne. Oczywiście podczas prób ustalamy wspólny kierunek, ale zostawiamy drugiej osobie dużo przestrzeni i potem razem prowadzimy narrację w jedną stronę. To jest ciągła rozmowa.

BUZ: Jedna z recenzentek napisała o Was, że „artyści diametralnie różniący się psychiką i temperamentem idealnie zgadzają się w pracy nad dziełem muzycznym”.

JK: Charaktery mamy rzeczywiście różne, różne zainteresowania czy sposób myślenia, ale w ramach jednej interpretacji jesteśmy spójni, zwłaszcza jeżeli chodzi o koncepcje budowania emocji na estradzie. Innymi słowy, każdy z nas własną drogą dochodzi do wspólnego celu.

BUZ: Promujecie dzieła na wiolonczelę i fortepian polskich kompozytorów, m.in. Fryderyka Chopina, Aleksandra Tansmana, Karola Szymanowskiego. Dlaczego oni zasługują na popularyzację?

JK: Chopin nie potrzebuje promocji, lecz powinien być ciągle obecny w świadomości kolejnych pokoleń. Jest wspaniałym „produktem eksportowym” dla Polaków, którzy potrafili go doskonale rozpropagować na całym świecie. Jest natomiast wielu innych kompozytorów, których muzyka jest bardzo wartościowa, ale ich nazwiska nie są tak znane. Chopina gramy, bo go lubimy, jesteśmy z jego muzyką emocjonalnie związani, chociażby z tego powodu, że od niego zaczynaliśmy naszą wspólną przygodę. Chopin znajduje się też często w naszych programach, żeby przyciągnąć publiczność, a my staramy się w nich przedstawić również inne polskie utwory, także współczesne.

MS: Warto też dodać, że w momencie, kiedy zajęliśmy się twórczością kameralną Chopina, czy w ogóle polskich kompozytorów, nie była ona często grywana. Była świadomość jej istnienia, ale na przykład „Sonata wiolonczelowa” Chopina uważana była w zasadzie za utwór mało „chopinowski” i bynajmniej nie za arcydzieło jak postrzegana jest obecnie. To podejście zmieniło się diametralnie, między innymi dzięki naszej wieloletniej działalności, a także przez to, że wielu muzyków włączyło polskie utwory do swojego repertuaru, zaczęli je nagrywać, zajmować się nimi od strony naukowej. Daje nam to dużą satysfakcję. Staramy się więc dalej promować muzykę polską w sposób możliwie atrakcyjny i rozsądny. Nie żeby pokazać, że wszyscy polscy kompozytorzy są równi Chopinowi, bo to nie jest prawda, natomiast jest wielu naprawdę bardzo dobrych twórców i wiele świetnych kompozycji, które nie były grywane, z różnych powodów: albo nuty były niedostępne, albo rękopisy były zaginione, nie było odpowiedniej promocji, czasem z powodów politycznych, a czasem po prostu dlatego, że ta muzyka nie była modna.

BUZ: Fryderyk Chopin napisał trzy utwory na wiolonczelę i fortepian „Introdukcję i Polonez C-dur op. 3”, „Sonatę g-moll op. 65” oraz wspólnie z Auguste Franchomme, „Grand Duo concertant E-dur”. Te dwa pierwsze znalazły się w programie koncertu w Atlancie. W „Introdukcji i Polonezie”, fortepian nie jest sensu stricte instrumentem akompaniującym, ale często przejmuje linię melodyczną i inicjatywę, a partia wiolonczeli jest stosunkowa prosta.

JK: Utwór ten powstał pierwotnie jako polonez, napisany przede wszystkim na fortepian i chociaż wiolonczela pokazywała momentami główne tematy, to jednak wirtuozeria i gęstość faktury jest przynależna partii fortepianu. Potem Chopin zmienił zakończenie, by było bardziej równoważne i dopisał Introdukcję. Inaczej jest w przypadku „Grand Duo”, w którym partia wiolonczeli została napisana przez wiolonczelistę, przyjaciela Chopina, więc tu obie partie są równoważne, chociaż w partii fortepianu faktura jest nadal bardzo chopinowska. Pisząc „Sonatę”, Chopin miał już więcej doświadczenia z pisaniem na instrumenty smyczkowe. Całość tej partii jest jego autorstwa.

MS: Trzeba podkreślić, że „Introdukcja i Polonez” był utworem młodzieńczym, a także pierwszym utworem koncertowym. Poza tym, ponieważ Chopin pisał ten utwór dla księcia Antoniego Radziwiłła, wiolonczelisty amatora, siłą rzeczy partia wiolonczeli musiała być prosta, żeby wiolonczelista, nie będący profesjonalistą, mógł się jej w miarę łatwo nauczyć. Cały ciężar figuracji i efektów brillante w partii fortepianu jest więc podyktowany względami praktycznymi. Nad „Sonatą” Chopin pracował długo i wydaje się, że bardzo świadomie zadecydował, żeby była jego ostatnim utworem opusowanym. Jest to bardzo specyficzny utwór, polifonizujący, oryginalny również pod względem brzmieniowym. Ze względu na tą nietypowość sam Chopin postanowił, że nie zaprezentuje pierwszej części w czasie prawykonania w Paryżu. Zaważyło to na odbiorze tego utworu, bo ta pierwsza część jest dramaturgicznie gęsta i najbardziej skomplikowana harmonicznie. Dla Chopina był to odważny krok stylistyczny wychodzący bardzo w przyszłość, bo można tam wysłyszeć muzykę Czajkowskiego, Brahms’a czy Franck’a. To jest utwór szalenie progresywny, powiedziałbym wręcz eksperymentalny, o brzemieniu odmiennym jakie znamy z mazurków, nokturnów czy etiud. W „Sonacie” Chopin udowadnia, też samemu sobie, że jest wielkim kompozytorem. W XIX w. miarą wielkości kompozytora było to, czy pisze na różne składy instrumentalne, a Chopin, mimo swojego wielkiego statusu uważany był za kompozytora „ograniczonego”, bo pisał tylko na fortepian. „Sonata” była dla Chopina rodzajem samo-potwierdzenia i uznania własnej pozycji.

BUZ: Wielu współczesnych kompozytorów polskich i zagranicznych pisze utwory specjalnie dla Was. Jak do tego doszło?

JK: Pierwszym utworem dla nas napisanym i przez nas prawykonanym była kompozycja Jacka Kity, studenta prof. Krzysztofa Pendereckiego po naszym pierwszym koncercie uczelnianym, ponad 20 lat temu. W kolejnych latach byliśmy często zapraszani do wykonywania utworów muzyki najnowszej, niekoniecznie napisanej dla nas, ale wtedy zaczęto nas kojarzyć z repertuarem współczesnym, a nasze interpretacje przypadły do gustu krytyce i twórcom, którzy zaczęli proponować nam swoje utwory. W 2013 r. postanowiliśmy z Markiem to uporządkować i wydaliśmy płytę pt. „Dedykacje” z utworami dla nas napisanymi, które wcześniej mieliśmy okazję zaprezentować w Polsce i na całym świecie. Takie utwory powstają do dziś, z czego się bardzo cieszymy i dzięki temu w zeszłym roku udało nam się uzupełnić ten projekt o dwie kolejne płyty: „Dedykacje 2” i „Dedykacje 3”. Swoje koncerty instrumentalne dedykowali nam: Krzysztof Meyer, Marta Ptaszyńska i Piotr Moss.

MS: Uczestniczymy zresztą w wykonaniach utworów nie tylko dla nas napisanych, ale także w prawykonaniach. Jesteśmy więc cały czas bardzo blisko muzyki współczesnej, polskiej i zagranicznej. Uważa się powszechnie, że publiczność woli utwory tonalne od awangardowych, ale to często zależy od pomysłu – jeżeli nowy utwór jest czytelny, publiczność reaguje bardzo pozytywnie i jest to dla niej duża przyjemność.

JK: Jeszcze a propos Chopina i naszych nagrań, może warto wspomnieć o płycie, na której Marek grał na historycznym fortepianie Pleyel’a, należącym do Biblioteki Polskiej. Było to pierwsze nagranie muzyki kameralnej na fortepianie historycznym. Jest to bardzo ciekawe brzmienie, bo instrumenty smyczkowe przestrojone niżej brzmią zupełnie inaczej, kolorystyka jest zupełnie inna. Poza tym one brzmią tak, jak sam Chopin je słyszał.

BUZ: Instrumenty historyczne przeżywają od jakiegoś czasu renesans…

MS: Tak, to prawda. Niedawno miałem okazję komentować w polskim radiu Konkurs Chopinowski na instrumentach historycznych. Słuchałem go na żywo w Filharmonii Narodowej i jest to rzeczywiście bardzo ciekawe doświadczenie, bo instrumenty historyczne są bardzo podatne na wykonawców, to znaczy na tym samym instrumencie każdy wykonawca ma bardzo rożne brzmienie.

BUZ: Jak granie w Cracow Duo wpływa na Waszą działalność solistyczną?

JK: Marek ma więcej do powiedzenia na ten temat, bo fortepian jest instrumentem samowystarczalnym i recitale fortepianowe są bardziej popularne niż wiolonczelowe. Dla mnie działalność solowa to przede wszystkim granie z orkiestrą albo granie muzyki kameralnej na większe składy.

MS: Dla pianisty granie solowe i kameralne dopełniają się. Muzyka kameralna uczy pewnej elastyczności, uczy słuchania, otwartości na drugą osobę, a w graniu solowym skupiamy się, w dobrym tego słowa znaczeniu, na sobie. Prowadzenie narracji muzycznej jest przez to inne, nawet, jak gra się z orkiestrą – solista jest bardziej sugestywny i narzuca swoją wizję. Więc te działalności są komplementarne i są sobie potrzebne. Nie wyobrażam sobie siebie grającego wyłącznie repertuar solowy albo wyłącznie muzykę kameralną. Jak trochę pogram koncertów solo, to tęsknię za kameralistyką. I odwrotnie.

BUZ: Między innymi w Atlancie poprowadzicie Panowie klasy mistrzowskie. Czego uczestnicy mogą się spodziewać?

JK: Każdy z nas ma za sobą prawie 20-letnią działalność pedagogiczną. Podczas tego typu zajęć, zawsze staramy się pomagać studentom w interpretacji utworu i lepszym zrozumieniu muzyki, z którą do nas przychodzą lub w rozwiązaniu problemów natury technicznej, żeby student dalej już sam pracował nad dziełem.

MS: Na lekcjach też sami gramy na instrumentach, dużo pokazujemy nie, żeby studenci nas naśladowali, ale, żeby ich zainspirować. Poznawanie młodych ludzi, nawet tylko na chwilę i ich wizji utworów to duża przyjemność. Wiemy z własnego doświadczenia, że czasem jednorazowy kontakt czy jedna uwaga potrafi popchnąć człowieka w ciekawą stronę. Ja sam zachęcam i wysyłam swoich studentów do innych pedagogów, żeby zobaczyli, że jest to w sztuce istotna wartość. Wiadomo, wszyscy się przyzwyczajamy. Uczeń przyzwyczaja sie do swojego nauczyciela…

JK: … i nauczyciel do studenta. Ale czasem ta sama uwaga powiedziana przez kogoś „z zewnątrz” lepiej dociera.

BUZ: Koncertujecie, uczycie, nagrywacie, piszecie o muzyce, prowadzicie wykłady i działalność naukową, a więc muzyka, muzyka, i jeszcze raz muzyka – czy poza nią, jest coś, co jest dla Panów ważne, co Was fascynuje czy też inspiruje?

JK: Chyba dużo można byłoby opowiadać. Oczywiście nasi bliscy i codzienne życie rodzinne. Myślę, że mocno pochłania nas praca dla Akademii – pełnimy tam funkcje, które wymagają naszego zaangażowania i obecności. Tak zupełnie z innej strony to ja uwielbiam zimą góry i narty, a latem morze. Taka otwarta przestrzeń działa na mnie bardzo dobrze i inspirująco.

MS: Moją wielką pasją jest historia starożytnego Rzymu, w szczególności okres Cesarstwa. Lubię też sportowe samochody. Ale wszystko co robię w sztuce i dla sztuki nie miałoby żadnego sensu bez moich bliskich: żony i dzieci.

*

Angielską wersję wywiadu można przeczytać na stronie Chopin Society of Atlanta, organizatora koncertu Cracow Duo w Atlancie: Two Different Personalities, One Common Goal – Interview with Cracow Duo (chopinatlanta.org)

Wiecej o ducie na ich portalu: www.cracowduo.com/biografia#maincontent

Cracow Duo (Jan Kaliniowski, Marek Szlezer), fot. Anita Wąsik-Płocińska

*

Trasa koncertowa Cracow Duo po Stanach Zjednoczonych

1 marca

Atlanta, Georgia – Georgia State University

Kursy mistrzowskie

2 marca

Atlanta, Georgia – Florence Kopleff Recital Hall/Georgia State University

Koncert

5 marca

Nowy Jork, Nowy Jork – Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Nowym Jorku

Koncert

6 marca

Nowy Jork, Nowy Jork – Columbia University

Wykład i prezentacja

8 marca

El Paso, Texas – University of North Texas

Kursy mistrzowskie

9 marca

El Paso, Texas – Fox Fine Arts Recital Hall/University of North Texas

Koncert

13 marca

Encinitas, Kalifornia – Encinitas Library

Koncert

14 marca

Bemidji, Minnesota – Thompson Recital Hall/Bemidji State University

Koncert:

15 marca

Grand Rapids, Michigan – Community Presbyterian Church

Koncert


Zobacz też:




Ignacy Paderewski – patriota i filantrop

Koncert online na stronie: www.paderewski.fkis.org
Wtorek 29 czerwca 2021 r. godzina 20.00 CET/ 2 pm EST

*

We wtorek, 29 czerwca odbędzię się darmowy koncert online poświęcony pamięci Ignacego Paderewskiego, zorganizowany dla upamiętnienia 80 rocznicy śmierci Wielkiego Polaka.

Ignacy Jan Paderewski był obywatelem świata, mężem stanu, dyplomatą, wirtuozem, kompozytorem, orędownikiem niepodległej Polski, a przede wszystkim wielkim patriotą. Odwoływał się do pracy dla wspólnej sprawy, wyższych ideałów i jedności wszystkich Polaków. Ignacy Paderewski stanowi przykład jak wiele może osiągnąć człowiek o skromnym pochodzeniu, ale o wyjątkowych talentach, rygorystycznej etyce pracy i dobrym sercu.

Koncert przybliży niedostatecznie znany etos dobroczynności i filantropii Wielkiego Polaka, który rozdał większą część swojego majątku wspierając zwłaszcza tych, którzy walczyli o wolność Polski. Nie zabraknie również ciekawostek i mało znanych materiałów archiwalnych udostępnionych między innymi przez Instytut Piłsudskiego w Nowym Jorku, Muzeum Polskie w Ameryce, Polskie Centrum Muzyki, USC Thornton School of Music w Los Angeles.

Program koncertu prezentuje kunszt kompozytorów i podkreśla jego narodowy charakter. W programie utwory F. Chopina i I. Paderewskiego w wykonaniu klasycznym i interpretacje jazzowe Krzysztofa Herdzina. W koncercie udział weźmie zwyciężczyni Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego w Warszawie, rosyjska pianistka Julianna Awdiejewa, amerykański pianista Eric Lu laureat Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego w Warszawie, Kamil Pacholec pianista młodego pokolenia laureat Ogólnopolskiego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w Katowicach, Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego w Livorno, półfinalista I Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego na instrumentach historycznych, objęty opieką Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina w ramach programu „Młode Talenty” Krzysztof Herdzin profesor, doktor sztuk muzycznych, pianista, dyrygent, kompozytor, aranżer, producent muzyczny, ad. dr.  hab. Magdalena Idzik solistka Polskiej Opery Narodowej, adiunkt w Katedrze Wokalistyki UMFC, Marek Bracha uważany za jednego z najciekawszych polskich pianistów młodego pokolenia reprezentowany przez Stowarzyszenie im. Ludwiga van Beethovena. Wystąpią również Soliści Baletu Opery Wrocławskiej: Hannah Ho i Robert Kędziński.

*

Organizator koncertu: Fundacja Kultury i Sztuki

Partner koncertu: Fundacja PZU.

Partner wspierający: Polsko Słowiańska Federalna Unia Kredytowa.

Współpraca: Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego, Instytut Piłsudskiego w Ameryce, Muzeum Polskie w Ameryce, Polskie Centrum Muzyki, USC Thornton School of Music w Los Angeles, Centrum Ignacego Paderewskiego w Kąśnej Dolnej, Międzynarodowy Festiwal Chopinowski w Dusznikach Zdroju, Łazienki Królewskie w Warszawie, Stowarzyszenie Wspólnota Polska.


Zobacz też:




Obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości w Austin w Teksasie

Joanna Sokołowska-Gwizdka

11 listopada 2018 r. był dniem bardzo ważnym dla każdego Polaka, bez względu na to pod jaką szerokością geograficzną mieszka. Minęło sto lat od odzyskania przez Polskę niepodległości, po 123 latach zaborów, powstaniach, Wielkiej Emigracji, wywózkach na Syberię, po potajemnej działalności na rzecz utrzymania kultury i języka w kraju oraz propagowaniu polskości za granicą. Po wielu latach od trzeciego rozbioru, kiedy to Polska zniknęła z mapy Europy, świat znów uznał jej prawo do odrębności politycznej, kulturowej i językowej, do samostanowienia o sobie i jej obywatelach. Polska powróciła na mapy i stała się partnerem dla innych europejskich krajów.

Każdy z nas miał kogoś w rodzinie, kto walczył o wolność Polski, pamiętał moment odzyskania niepodległości, wspominał międzywojenną rzeczywistość, kto stawał na baczność, gdy grany był hymn, bo tak go w domu nauczono. Naszym obowiązkiem jest pamiętać o polskiej historii i przekazywać ją dalej. Helena Modrzejewska mówiła: Z urodzenia jestem poddaną austriacką. Z męża poddaną pruską. Z warszawskiego adresu poddaną rosyjską. Z przybranego obywatelstwa Amerykanką. Ale z serca jestem Polką. Obojętnie w jakim kraju mieszkamy, jakimi językami mówimy i jak się ułożyło nasze życie, serce mamy polskie. Dlatego rocznica odzyskania niepodległości tak bardzo nas dotyczy. W obchody włączyły się organizacje polskie na całym świecie, a 11-ego listopada Polacy na wszystkich kontynentach stojąc na baczność zaśpiewali „Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy”.

Polska społeczność w Austin, w porównaniu z Chicago, Nowym Jorkiem czy Toronto, jest niewielka, liczy zaledwie kilkaset osób. Do Teksasu w poł. XIX w. przyjechała duża grupa emigrantów ze śląska opolskiego i założyła miejscowość Panna Maria, położoną niedaleko San Antonio. Po latach, kolejne pokolenia się odszukały i kontynuują polskie tradycje. Powstało też Panna Maria Heritage Center.

W latach 80. XX w. w Austin osiedlili się Polacy, którzy przyjechali na kontrakty i ze względu na sytuację polityczną w kraju, zdecydowali się zostać tu na stałe.

Austin bardzo prężnie się rozwija, nazywane jest drugą Doliną Krzemową, powstają wciąż nowe firmy w wielu branżach. Jest tu też znana uczelnia University of Texas at Austin, przyciągająca wybitnych profesorów i wielotysięczną młodzież studencką. Polska grupa w Austin to głównie profesjonaliści, którzy przyjechali do konkretnej pracy – wykładowcy akademiccy, lekarze, inżynierowie, informatycy, menagerowie, artyści. Polacy sprawdzają się w wielu dziedzinach i są niezwykle cenieni. Ze względu na niskie podatki w Teksasie, powstające wciąż nowe miejsca pracy i stosunkowo niskie ceny nieruchomości, a przy tym urodę miasta i okolic, Austin jest atrakcyjnym miejscem do mieszkania, również dla Polaków, którzy przenoszą się tu z tak drogich miast jak np. Nowy Jork.

Austin Polish Society

Ważną rolę w promowaniu polskości i łączeniu polskiej społeczności pełni Austin Polish Society, powstałe w lutym 2005 r. Towarzystwo od lat współpracuje z Uniewersytetem, fundując m.in. stypendia dla młodzieży, która może dzięki nim wyjechać do Polski. Zaprasza prelegentów, organizuje wieczory autorskie, koncerty z polską muzyką, występy artystów, wystawy plakatu. Integruje środowisko poprzez organizowanie Christmas Party, ogniska, pikniku, wycieczek. Dzięki działalności Austin Polish Society promowane są polskie zwyczaje i kultura w amerykańskim środowisku.

Ważną rolę odgrywa też organizowany o 13 lat – Austin Polish Film Festival. Sprowadzane są aktualne, nagradzane polskie filmy, zapraszani reżyserzy i aktorzy. Można z nimi podyskutować o wielu ważnych problemach dotyczących Polski. Dzięki festiwalowi amerykańscy odbiorcy mogą poznać zarówno historię, jak i dowiedzieć się, jak wygląda Polska dziś.  Projekcje z reguły poprzedzone są wstępami przygotowanymi przez specjalistów. Organizatorzy zabiegają o popularyzację festiwalu w mediach i docierają do możliwie jak najwiekszej ilości ludzi.

Polska grupa w Austin jest więc widoczną grupą etniczną, odznaczającą się na mapie wielokulturowego miasta. Dlatego obchody 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę otrzymały aprobatę władz Austin i przyjęte zostały z dużym zainteresowaniem ze strony tutejszej, amerykańskiej społeczności.

 

Projekcje filmowe

W ramach obchodów pokazano w Austin siedem filmów. Sześć polskich arcydzieł filmowych wybranych zostało przez komisję programową utworzoną specjalnie na potrzeby projektu 100 Years of Polands Regained Independence. Polish History in Film Masterpieces ze względu na ich jakość artystyczną, szerokie spektrum tematyczne i relacje z różnych okresów historycznych. Filmy te pokazują polską i europejską historię z perspektywy kilku pokoleń, od Andrzeja Wajdy, obecnie klasycznej postaci polskiego kina, do Jana Komasy, jednego z najmłodszych polskich filmowców.

Do współpracy zostało zaangażowane Austin Film Society, które dysponuje salą kinową (AFS Cinema, 6259 Middle Fiskville Rd.). AFS dodało do serii filmów Andrzeja Wajdy „Człowieka z żelaza”, jako kontynuacje „Człowieka z marmuru”. W Blanton Museum of Art (200 E Martin Luther King Jr. Blvd), gdzie 18 listopada odbywały się uroczystości z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości, pokazane zostały dwa filmy „Miasto 44” i „Pianista”. Projekcje odbyły się dzięki wsparciu Stowarzyszenia Filmowców Polskich i Austin Polish Society.

– 4 października 2018 r. – „Ziemia obiecana” (1974), w reżyserii i według scenariusza Andrzeja Wajdy, film zrealizowany na podstawie powieści Władysława Reymonta. Pokazana historia rozwoju XIX wiecznej włókienniczej Łodzi, odzwierciedla problemy społeczeństwa podzielonego narodowościowo i społecznie, walczącego o realizację marzeń na ziemiach polskich pod zaborami. Trzej wspólnicy – polski ziemianin Karol Borowiecki (Daniel Olbrychski), niemiecki przemysłowiec Maks Baum (Andrzej Seweryn) oraz żydowski handlowiec Moryc Welt (Wojciech Pszoniak)  – próbują zebrać fundusze na budowę własnej fabryki, aby zbić interes na przemyśle włókienniczym. Ekspresyjna wymowa „Ziemi obiecanej” spowodowała uznanie filmu przez krytyków filmowych za arcydzieło.

– 11 października – „Człowiek z marmuru” (1976), w reżyserii Andrzeja Wajdy, na podstawie scenariusza Andrzeja Ścibora-Rylskiego. Film ukazuje Polskę po II wojnie światowej, budowanie socrealizmu i sztuczne tworzenie bohaterów przez partię rządzącą. Agnieszka – młoda studentka szkoły filmowej (Krystyna Janda) zbiera materiały do filmu dokumentalnego o cenionym w latach 50. XX w. przodowniku pracy Mateuszu Birkucie (Jerzy Radziwiłowicz). Podczas dziennikarskiego śledztwa wychodzi na jaw prawda o okolicznościach, w których Birkut został wypromowany oraz cenie, jaką zapłacił za swoje zaangażowanie w działania propagandowe władz, realizujących budowę Huty im. Lenina. Film po pokazie w Cannes otrzymał nagrodę FIPRESCI.

– 18 paździenika –  „Człowiek z żelaza” (1981) w reżyserii Andrzeja Wajdy, według scenriusza Andrzeja Ścibora-Ryskiego. Akcja filmu toczy się w 1980 r. w Gdańsku podczas wydarzeń sierpniowych i pokazuje czas powstania Solidarności. Dziennikarz Winkel dostaje zadanie zrobienia reportażu kompromitującego aktywnego działacza komitetu, Macieja Tomczyka – syna Mateusza Birkuta z „Człowieka z marmuru”. Film po raz pierwszy w historii polskiej kinematografii otrzymał Złotą Palmę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes.

– 25 i 30 października –  „Popiół i diament” (1958), w reżyserii Andrzeja Wajdy, według powieści Jerzego Andrzejewskiego. Wiodącym tematem filmu są rozważania na temat tragicznego losu partyzantów z podziemia antykomunistycznego w powojennej Polsce. Akcja filmu toczy się w 1945 roku. Maciek Chełmicki (Zbigniew Cybulski), były żołnierz Armii Krajowej otrzymuje rozkaz likwidacji lokalnego sekretarza Polskiej Partii Robotniczej. Bohater ma z tego powodu wątpliwości. Film otrzymał nagrodę FIPRESCI  na Festiwalu Filmowym w Wenecji.

– 11 listopada – „Noce i dnie” (1975), w reżyserii Jerzego Antczaka, według powieści Marii Dąbrowskiej, z Jadwigą Barańską w roli głównej. Film pokazuje losy szlachty „wyrzuconej z siodła”, która za udział w powstaniach została ukarana konfiskatą majątków i boryka się z dniem codziennym, próbując przetrwać kolejne historyczne burze. Jest to saga dwóch pokoleń rodziny Niechciców na tle historii Polski z przełomu XIX i XX w. Wymowa filmu jest ogromna, uświadamia, co przeżywały polskie rodziny, zanim doszło do odzyskania niepodległości. W 1976 roku film został nominowany do Nagrody Akademii Filmowej (Oscara) w kategorii „Najlepszy film nieanglojęzyczny”. Projekcję poprzedził wstęp dr Łukasza Jasiny z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.

– 18 listopada (Blanton Museum of Art) – „Miasto 44” (2014), w reżyserii Jana Komasy. Pierwszy film od czasów „Kanału” Andrzeja Wajdy z 1956 r. poświęcony tematyce Powstania Warszawskiego. Przygotowania do filmu trwały osiem lat, zatrudniono 3 tys. statystów. Film opowiada historię młodego chłopaka, Stefana Zawadzkiego (Józef Pawłowski), który po śmierci ojca postanawia dołączyć do powstania. Jest to wstrząsający obraz nierównej walki polskiej młodzieży z niemieckim okupantem.

– 18 listopada (Blanton Museum of Art) – „Pianista” (2002), w reżyserii Romana Polańskiego, na podstawie autobiograficznej książki Władysława Szpilmana. Jest to wojenna historia polskich Żydów w okupowanej Warszawie. Pokazane w filmie okrucieństwo Niemców, głód i cierpienia ludności żydowskiej w warszawskim getcie są wstrząsające. Wywózki Żydów do Treblinki i Powstanie w Getcie otwierają oczy na tragiczną historię. Bez pomocy Polaków, którzy narażali swoje życie, wielu Żydów, w tym Władysław Szpilman nie prztrwałoby okupacji. Kolejny zryw, to Powstanie Warszawskie, które kończy się apokaliptycznym zniszczeniem miasta. Film zdobył trzy Oscary (reżyseria, rola męska, scenariusz adaptowany), Złotą Palmę na Festiwalu w Cannes, dwie Nagrody BAFTA (najlepszy film, najlepsza reżyseria) i siedem Cezarów.

Jeśli ktoś mógł zobaczyć wszystkie filmy, to poznał dużą część polskiej historii i zrozumiał, dlaczego dla Polaków wolność jest taka cenna i dlaczego tak o nią walczyli. Najwięcej widzów (prawie cała sala kinowa) było na projekcji „Nocy i dni” 11 listopada. Może dlatego, że po pokazie odbyła się uroczysta kolacja.

 

Koncert fortepianowy „The Sound of Poland”

– 4 listopada 2018 r. (First Baptist Church of Austin, 901 Trinity Street). Muzyka posługuje się uniwersalnym językiem, zrozumiała jest na każdym kontynencie i w każdym obszarze kulturowym. Przekazuje emocje, które mogą mocno odziaływać na słuchacza. Austin Polish Society – organizator koncertu, zaprosił wybitnego pianistę z Polski, który znany jest już teksaskiej publiczności – Michała Korzistkę. Podczas recitalu zaprezentowana została muzyka polska takich kompozytorów jak Fryderyk Chopin (1810-1849), Ignacy Jan Paderewski (1860-1941), Wojciech Kilar (1932-2013) oraz Jacek Glenc (ur. 1967). Publiczność mogła posłuchać mazurków, polonezów, ballad i poczuć polskie klimaty.

Michał Korzistka to pianista, kameralista i pedagog. Urodził się w 1961 r. w Bielsku-Białej. Ukończył Szkołę Muzyczną w Bielsku-Białej w klasie fortepianu, potem Akademię Muzyczną w Katowicach i Podyplomowe Studium Pianistyczne przy Akademii Muzycznej w Warszawie. Doskonalił swoje umiejętności na kursie mistrzowskim u prof. R. Buchbinder w Zurychu.

Michał Korzistka brał udział w wielu konkursach i festiwalach w Polsce i za granicą (Włochy, Japonia), nagrywał też dla II programu Polskiego Radia.

Kolejny raz pianista wystapił w krótkim programie artystycznym 18 listopada w Blanton Museum of Art przed filmem Romana Polańskiego „Pianista”.

Publiczność w Austin znała już brawurową grę artysty i jej polską nutę,z chęcią więc uczestniczyła w koncertach.

Występ zespołu Wawel

– 18 listopada w Blanton Museum of Art wystąpił wieloosobowy zespół taneczny Wawel. Jest to grupa non-profit z siedzibą w Houston, zajmująca się promowaniem polskiej kultury poprzez śpiew i taniec. Grupa składa się z licealistów, studentów, absolwentów i dorosłych. W swoim repertuarze zespół ma zarówno tańce ludowe, jak i dawne tańce staropolskie. Dyrektorem zespołu jest ksiądz Waldemar Matusiak, a dyrektorem artystycznym Greg Wawrot. Zespół Wawel zaprezentował barwną kompozycję tańców polskich, czym wprawił w zachwyt przybyłą do Blanton Museum publiczność. Na koniec występu artyści zaprosili chętne osoby z widowni na scenę i uczyli tańczyć poloneza. Wspólna zabawa wywołała dużo radości. Całość była pokazywana na żywo przez facebook.

Wystawa plakatów „W Polskę idziemy”

Obchodom 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości oraz 13 Festiwalowi Polskich Filmów w Austin towarzyszyła wystawa plakatów Ryszarda Kaji „W Polskę idziemy”. Wystawę ponad pięćdziesięciu prac artysty można było zobaczyć podczas festiwalu od 8 do 11 listopada 2018 r. w sali Austin Film Society Cinema Event, podczas uroczystej kolacji w hotelu Holiday Inn oraz 18 listopada w Blanton Museum of Art.

Urodzony w 1962 r. Ryszard Kaja pochodzi z artystycznej rodziny, szlify plastyczne zdobył na studiach w Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Poznaniu. Przez dwie dekady współpracował z wieloma liczącymi się teatrami i operami w kraju jako scenograf oraz projektant plakatów. Za swą twórczość w tym zakresie czterokrotnie nagradzany był „Złotą Maską” za najlepszą scenografię sezonu, a w 1998 r. otrzymał Medal Młodej Sztuki. Działał również w obszarze filmu animowanego, otrzymując w 1998 r. nagrodę za najlepszy polski film autorski oraz dyplom honorowy „Złota Kreska” na Festiwalu FAFA.

Od kilkunastu lat zajmuje się głównie tworzeniem plakatów, współpracując m.in. teatrami muzycznymi i dramatycznymi, galeriami, w tym. z Polską Galerią Plakatu w Krakowie i we Wrocławiu. Dla wrocławskiej galerii rozwija liczący już ponad sto prac cykl „Plakat – Polska”, prezentujący autorską wizję kraju.

Zamiast być dumnymi z tego co mamy – powiedział Ryszard Kaja w wywiadzie (Joanna Sokołowska-Gwizdka, Zaklęte piękno Polski) – wciąż chwalimy się namiastkami, podróbkami, wciąż chcemy być inni niż jesteśmy, wciąż staramy się ukryć to, co nasze. Za wszelką cenę chcemy być światowi zapominając, że jeśli mamy być światowi to musimy być dumni z tego co mamy. Wiadomo, że lasy bujniejsze są nad Amazonką, ale niech mi ktoś powie, że brzozowy zagajnik nie ma uroku, a jaki jest egzotyczny dla innych! Wiadomo, że piękniejszy jest renesans we Włoszech, ale to my mamy Biały Bór, z chyba najpiękniejszą na świecie nowoczesną cerkwią stworzoną przez Jerzego Nowosielskiego. Co ja na to poradzę,że bardzo lubię tę naszą przaśność. Im więcej jeżdżę po świecie, a jeżdżę sporo, tym bardziej zakochany jestem w naszej Polsce i taką Polskę staram się pokazać, taką Polską zachwycić, dostrzec urok w miejscu, gdzie wiele osób go dostrzec nie potrafi.

Wystawę przygotowała Joanna Gutt-Lehr. Ukazał się też katalog – przewodnik po plakatach Ryszarda Kaji, przedstawiających Polskę, polskie morze i góry oraz polskie miasta, zarówno te duże, jak i te, które nie znajdują się na turystycznych szlakach. Symbolika obrazów została odczytana i przetłumaczona na język angielski. Miejscowości takie jak np. Szczebrzeszyn, gdzie „chrząszcz brzmi w trzcinie”, czy wieś Ameryka, gdzie „gruszki rosną na wierzbie”, nie byłyby czytelne w angielskojezycznym świecie, gdyby nie były wyjaśnione. Katalog opracowały Joanna Gutt-Lehr i Joanna Sokołowska-Gwizdka.

Uroczysta kolacja 11 listopada

Punktem kulminacyjnym obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości była uroczystość, która odbyła się 11 listopada w hotelu Holiday Inn (6000 Middle Fiskville Road). Przybyło na nią ok. 130 osób. Byli to zarówno Polacy, jak i amerykańscy współmałżonkowie, partnerzy, przyjaciele, a także inni zaproszeni goście. Rolę gospodarza pełniła prezes Austin Polish Society – Margaret Meub. Program, oprócz uroczystej kolacji, przygotowanej przez Apolonia Catering, obejmował krótką prelekcję na temat historii Polski i drogi do niepodległości, wygłoszoną przez gościa z Polski dr Łukasza Jasinę, wystąpienia gości honorowych, występ zespołu muzycznego „The Fountainhead Ensemble” oraz wystawę plakatów Raszarda Kaji.

Gdy zabrzmiał hymn „Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy”, zaśpiewany przez stojących na baczność zebranych gości, trudno było nie mieć łez w oczach. Po polskim hymnie zabrzmiał też hymn amerykański, gdyż 11 listopada, to Weterans Day – święto amerykańskie poświęcone poległym.

Na uroczystość przybył Konsul Generalny z niedawno otwartego Konsulatu Generalnego Rzeczpospolitej Polskiej w Houston – Robert Rusiecki.

Dr Łukasz Jasina, który mówił o drodze do niepodległości i skarbach polskiej kultury, jest polskim historykiem, specjalistą ds. filmu oraz autorem książek i artykułów na temat kina polskiego i brytyjskiego. Absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II i Uniwersytetu Harvarda, obecnie pracuje w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych.

Dr Jim Mazurkiewicz, który jest obecnie dyrektorem Leadership Program  i profesorem na Texas A & M University, a także przewodniczącym Polish American Council of Texas (PACT). Jest piątym pokoleniem emigrantów, którzy przybyli do Teksasu w 1880 roku z Kujaw. Jego rodzina osiedliła się w pobliżu Chappell Hill i brała udział w budowie kościoła katolickiego pod wezwaniem Świetego Stanisława. Dr Jim Mazurkiewicz został nagrodzony najwyższym odznaczeniem, jakie można otrzymać od Texas A & M University – „Regent Fellow”, a w 2016 r. otrzymał od Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Andrzeja Dudy „Medal za Zasługi” – za pracę na rzecz budowania mostów pomiędzy Teksasem a Polską i Unią Europejską. Do tej pory dr Jim Mazurkiewicz przewodniczył 78 wizytom pomiędzy Polską a Teksasem, z udziałem ponad 650 osób.

Dr Mary Neuburger, jest dyrektorem Center for Russian, East European and Eurasian Studies, od 2010 r. jest też dziekanem w Department of Slavic and Eurasian Studies. Jest także profesorem historii i „provostem” Teaching Fellow na Uniwersytecie w Austin. Profesor Neuburge specjalizuje się w południowo-wschodniej Europie. Odegrała zasadniczą rolę w pozyskiwaniu funduszy na inicjatywy związane z Europą Wschodnią na UT, m.in. na stypendia dla młodzieży studjującej historię tego regionu świata.

Dr Marc Musick jest  prodziekanem ds. studenckich w College of Liberal Arts na UT, dyrektorem programu Liberal Arts i profesorem socjologii. College of Liberal Arts wspierał inicjatywy stypendialne związane z poznaniem Europy Wschodniej, przyczynił się też do otwarcia w ubiegłym roku programu w Warszawie – CREEES Maymester.

Eric Opiela – jest potomkiem pierwszych osadników w Teksasie, którzy założyli miejscowość Panna Maria. Jest dyrektorem Polish American Council of Texas i udziela się w działalności na rzecz polskiego dziedzictwa. Ukończył prawo na Uniwesrytecie w Austin. Po studiach pracował w Sądzie Federalnym w Waszyngtonie, a obecnie pracuje jako prawnik zarówno w Sądzie Federalnym, Sądzie Apelacyjnym, jak i w Sądzie w  Teksasie.

Na uroczystość zaproszony był burmistrz miasta Austin – Steve Adler. Ponieważ nie mógł przyjść przysłał list, w którym dziękuje polskiej społeczności za cenny wkład w budowanie miasta i przyczynianie się do rozwoju różnorodności kulturowej.

Burmistrz miasta Austin, Steve Adler, ogłosił listopad 2018 r. Miesiącem Kultury Polskiej.

***

Organizacja obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości nie byłaby możliwa, gdyby nie pomoc takich instytucji jak: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczypospolitej Polskiej, Instytut Adama Mickiewicza, Stowarzyszenie Filmowców Polskich, Katedra Slawistyki i Eurazji Uniwersytetu w Austin, Muzeum Sztuki Blanton, Austin Polish Society (Margaret Meub – prezes, Angelika Firlej – wiceprezes, rada dyrektorów – Art Gmurowski, Anna Hand, Magda Szatanik-Boudni, Kris Matyszewski). Podziękowania należą się także Joannie Gutt-Lehr, darczyńcom – Krzysztofowi Knapowi i Mariuszowi Kotowskiemu, Apolonii Catering oraz wielu wolontariuszom, którzy poświęcili swój czas i wysiłek.

Autor fotografii: Marek Proga




Polski blues

Koncert zespołu Limit Blues i  promocja płyty „LIMIT i przyjaciele” w Muzycznym Studiu Polskiego Radia im. Agnieszki Osieckiej,  w dniu 25.08.2017 r. Wraz z zespołem gościnnie zagrali Krzysztof Sadowski, Dariusz Kozakiewicz i Władysław Komendarek.

Protoplastą zespołu LIMIT był amatorski zespół założony w roku 1983 przez trzech kieleckich licealistów, który po sześciu miesiącach zawiesił bezterminowo swoją działalność.

W roku 2012 jeden z założycieli dawnego Limitu – Paweł Wawrzeńczyk – reaktywował zespół, który w ciągu dwóch lat przygotował materiał i wydał dwa albumy z własnymi kompozycjami – „1983-2012” (2012 r.) i „Co dalej” (2013 r.) oraz zagrał kilka koncertów, m.in. koncert w Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki,  koncert w ramach finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy oraz koncert z okazji 30-lecia Zespołu który odbył się w klubie „Kotłownia” w Kielcach, 11 października 2013r.

W roku 2014 w skład zespołu weszli zawodowi muzycy, a praca studyjna grupy w nowym składzie zaowocowała wiosną  2015 roku pierwszym oficjalnym albumem „Inaczej” wydanym w nakładzie 10 tys. egzemplarzy. Album był dostępny m.in. jako wkładka w branżowym kwartalniku „Twój Blues” oraz dzienniku „Echo Dnia”. W roku 2015 zespół zagrał szereg koncertów oraz występował na festiwalach bluesowych m.in. na największej imprezie bluesowej w Polsce – Suwałki Blues Festival.

Udział w festiwalowych konkursach zaowocował nagrodami: Nagrodą dla Najlepszego Zespołu na III Przeglądzie Zespołów Bluesowych w ramach Pulavian Blues Festival, Nagrodą dla Najlepszego Gitarzysty na IX Festiwalu „Wielki Ogień” im. Miry Kubasińskiej oraz Wyróżnieniem na Imielin Blues Festival. Zespół koncertował obok takich gwiazd jak Wanda Johnson czy Jerry Jablonsky & The Electric Band. Od 2013 roku zespół regularnie występuje w ramach festiwalu Kielce Rockują.

W grudniu 2015 ukazał się oficjalny koncertowy box CD + DVD LIMIT Blues „Koncert”. 2016 rok obfituje w szereg koncertów na największych festiwalach bluesowych. 8 kwietnia 2016 r. zespół wystąpił na jednej scenie z zespołem DŻEM, ponadto w tym roku zespół został uhonorowany główną nagrodą na ogólnopolskim festiwalu SCYZORYKI 2016 w kategorii BLUES/ROCK.

Kolejnym dużym wydarzeniem dla zespołu jest utworzenie formacji 4 ACOUSTIC, czyli akustyczne wcielenie zespołu LIMIT. W lutym została wydana premierowa płyta z autorskimi utworami. Została ona bardzo ciepło przyjęta w środowisku bluesowych. Odbył się szereg koncertów promocyjnych płyty. Jeden z nich to występ na Suwałki Blues Festiwal 2016.

W sierpniu 2017 roku ukazało się najnowsze wydawnictwo zespołu pt.: „LIMIT i przyjaciele”, na którym gościnnie wystąpiła cała plejada znakomitych muzyków m.in.: Thijs Van Leer, Martin Turner, Nick Simper, Jerzy Styczyński, Dariusz Kozakiewicz, Ryszard Sygitowicz, Wojciech Hoffmann.

Dnia 25 sierpnia 2017 roku zespół zagrał Koncert w studiu im. Agnieszki Osieckiej w radiowej Trójce, promujący najnowsze wydawnictwo „LIMIT i przyjaciele”. Podczas tego koncertu gościnnie z zespołem zagrali: Dariusz Kozakiewicz, Krzysztof Sadowski, Władysław Komendarek.

Na podst. http://limitblues.pl/


Piotr Rajszys – fotoreportaż

Limit Blues & Przyjaciele na festiwalu Kielce ROCKują 2017.