image_pdfimage_print
Pierwszy pobyt na Kubie (1962 – 1964).

Pierwszy pobyt na Kubie (1962 – 1964).

Zygmunt Wojski

Dzięki zaangażowaniu w naukę języka hiszpańskiego, po trzecim roku studiów romanistycznych na Uniwersytecie Warszawskim zostałem wytypowany na wyjazd stypendialny na Kubę. Castro zdeklarował się właśnie jako komunista i zaczął się jego flirt z tak zwanymi „bratnimi krajami”, trwający aż do upadku komunizmu w Europie. W ramach tego flirtu powstała możliwość wymiany stypendystów.

Ameryka Łacińska, Hiszpania i Portugalia oczami polskiego iberysty

Read more
Kształt miłości

Kształt miłości

Florian Śmieja

Jezioro Ontario na północnym wschodzie tworzy lejek, z którego rozpoczyna się potężna rzeka św. Wawrzyńca. Ogromne wody pędzone wielkim spadem z północy wdarły się dramatycznie w nizinę rozdzierając ląd i tworząc ponad półtora tysiąca wysp i wysepek stanowiących  jeden z najbardziej malowniczych regionów Ameryki Północnej.

Read more
„Witamy w białej Afryce” Wojciecha Rogali: Jak daleko stąd, jak blisko…

„Witamy w białej Afryce” Wojciecha Rogali: Jak daleko stąd, jak blisko…

Barbara Lekarczyk-Cisek

Zawarty w tytule reportażu Wojciecha Rogali paradoks odbija jak w soczewce zarówno historię, jak i teraźniejszość Namibii. To próba spojrzenia na zmiany, jakie zaszły w południowej części kontynentu, oczami jego białych mieszkańców. A wszystko to ujęte jest w ramy dialogu, któremu autor nadaje cechy przypowieści,  przywołując fragment Ewangelii wg św. Mateusza: „Nie sądźcie…”.

Recenzja książki

Read more
Meksyk, Gwatemala, Honduras

Meksyk, Gwatemala, Honduras

Zygmunt Wojski

Widok ze szczytu wynagrodził mi trudy wchodzenia: jak okiem sięgnąć wszędzie zielone morze dżungli i tylko wystają z niego białe grzebienie świątyń na szczytach piramid. Nad głową przelatują stada zielonych papug i tukanów, słychać śpiewy ciemnobrązowych kacyków montezumy. I cisza. I człowiek czuje się władcą tej dżungli.

Ameryka Łacińska, Hiszpania i Portugalia oczami polskiego iberysty

Read more
Złocisty kontusz lata. Część II.

Złocisty kontusz lata. Część II.

Ryszard Sawicki

W Bucharze nie ma sosen. Ale, podobnie jak wiatr wschodni znad Dniepru i Dniestru potrafi zaszumieć nad Wisłą, tak i wiatr zachodni potrafi zanieść szum sosen w drugą stronę, do Chorezmu i Kipczaku. A polski Tatar jeden i drugi wiatr zna, pamięta. A gdy przewraca karty historii, przypomina sobie, że w XIII wieku chrześcijanie zwyciężają Maurów pod Las Navas de Tolosa (1212), Mongołowie napadają na Polskę i Węgry (1241), a w 1291 roku upada ostatnia twierdza krzyżowców w Syrii, Akka. Nad zabudowaniami Buchary zaczyna królować meczet Kaljan, jeden z naj­większych zachowanych meczetów Azji Centralnej. Jego proste i mo­numentalne kształty przypominają inne budowle tego typu, których strukturę najlepiej prezentuje XIV-XV wieczny meczet Bibichanym w Samarkandzie. Nawet i ta wspaniała budowla przedstawia dziś smętny widok. Wydaje się pusta i opuszczona, zaniedbana i martwa.

Wędrówka polskiego pisarza po pełnym przepychu i niezwykłej historii  świecie muzułmańskiego wschodu.

Read more
Złocisty kontusz lata. Część I.

Złocisty kontusz lata. Część I.

Ryszard Sawicki

Nie chcę przemieszczać się w czasie zbyt szybko. Niech ten dzień trwa. Niech trwa ta chwila, w której pomieścić można jeden i drugi wiek. Niech będę wśród starych murów Buchary, gdzie przeniosłem się kiedyś naprawdę, teraz ponownie, dzięki temu, że odkryłem swoje zapiski sprzed lat. I dzięki temu, że wczoraj wieczorem przyśpiewywali mi swoje kozacko-ormiańsko-sarmackie pieśni poeci, którzy dawno zmarli, ale żyją, bo dalej śpiewają, bo dalej słyszę ich śpiew. (…) Szukam bucharskiego dywanu, choćby jednego podobnego do tych, które wisiały i leżały dziesiątkami w mieszkaniu wujostwa Krzysztofowiczów we Lwowie. Wśród nich bawił się mój ojciec jako dziecko, ale tylko kilka z nich rodzina zdołała wywieźć z utraconego miasta, przewieźć ze wschodniej do zachodniej Polski.

Wędrówka polskiego pisarza po pełnym przepychu i niezwykłej historii  świecie muzułmańskiego wschodu.

Read more
image_pdfimage_print